Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Dwie siły in

 Nosimy w sobie dwie siły,
które są niezniszczalne i niezawodne.
Jedną jest instynkt, a drugą - intuicja.
Instynkt płynie do nas z przeszłości,
a intuicja z przyszłości.
Gdy tylko nie zagłuszamy ich pozwalając się im prowadzić,
siły te zamieniają się w Moc.
A gdy raz staniemy w swojej mocy,
już nigdy nie musimy być silni.
Jaka ulga!
Ta moc prowadzi nas w harmonii i równowadze.
Nagle wszystko staje się prostsze.

Już nie raz sprawdziłam,
że gdy zadziałam instynktownie,
efekty są lepsze niż gdy zacznę się zastanawiać
i dzielić włos na czworo.
Również intuicyjne podpowiedzi niosą to,
co na dany moment najwłaściwsze.
Trzeba być bardzo wyczulonym, by nie przegapić
intuicyjnego podszeptu,
bo bywa tak cichy jak cisza sama w sobie
i tak szybki, jak mgnienie oka.
Potem znika i więcej nie wraca.
To jest odczucie tak delikatne
jak poruszenie się muślinowej firanki,
gdy w ogóle nie wiemy, dlaczego się poruszyła,
bo nie ma wokół żadnego ruchu powietrza.


Tak sobie siedzę w ogrodzie z moim notatnikiem,
zapisując różne natchnienia.
Rozmyślając o tym, co jest "in".
Instynkt, 
intuicja, 
inspiracja, 
inność, 
innowacyjność,
intencja, 
informacja,
 intymność, 
indywiduum, 
intelekt,
integralność, 
indygo, 
inicjacja.


Piszę od zawsze, odkąd pamiętam.
Piszę to, co czuję.
Czasami idzie to z trzewi, albo z serca,
innym razem "czuję to w kościach".
Instynktownie, intuicyjnie.
Jestem introwertyczna, bardzo.
Zatem interesują mnie
intuicyjne informacje intensywnie intrygujące 😜.


I nagle - intermezzo. 
Moją introspekcję przerywa odgłos spadającej figi.
Bo siedzę właśnie pod starym drzewem figowym,
a nade mną setki dojrzewających fig.
Intensywna obfitość dojrzałego lata -
ależ jestem bogata! 😍😁





Więcej o intuicji TUTAJ

Dusza w piórach




Pióra przychodzą do mnie na różne sposoby.
Każde jest ważne. 
Opowiada o innym locie, o innym wezwaniu.
Każde inaczej przemawia, 
wydaje inny dźwięk przy poruszeniu nim.
W każdym jest inny duch.

Pióra sowy są bezszelestne.
Pióra sępów - wyczekujące.
Pióra kruków tchną tajemnicą.
Pióra mewy pachną morzem.
Pióra orła zataczają otchłanie.
Pióra srok wymykają się z rąk.
Smutne są pióra kur.

Lekkość piór jest mi bliska jak oddech.
Ogień opowiada mi o feniksach.
Ich pióra tchną nieskończonością.
Moja dusza utkana jest z piór.