Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Hedera helix

zawsze sadziła bluszcz
w swoich życiowych ogrodach
każde wolne miejsce
dawała mu sobą wypełnić
kochała jego żywotność
kształt liści, upór
i wierność -
razem przeczekiwali zimę
schodząc esencją życia w korzenie
odradzali się w zmiennych pogodach
niezrównoważonej wiosny
pławili w letnich upałach
jesienią nasłuchiwali stukotu okiennic

lubił rosnąć w półcieniu jej spojrzenia

ściany nowego domu
i obietnice słońca, wilgoci i deszczu
oplatał jednako czule
jak martwe drzewa przeszłości
i zgasłe, wypalone marzenia 
jakby wiedział, że przecież
wszystko jest po coś
i przyda się na pewno
w ostatecznym rachunku sumienia


widział jak co roku
do swoich przepastnych kieszeni
jesień pakowała setki suchych liści -
on swoich nie dawał
i niczego się nie bał
przemijania czy zimy
która porwistym wiatrem szarpała go mocno
i rozwiewała ostatnie kolory
coraz bledszych zachodów słońca
nad ich wspólnym skrawkiem ziemi


zawsze sadziła bluszcz
w swoich życiowych ogrodach
uczyła się od niego
trzymać się mocno
i wspinać ku niebu
w każdą pogodę
przyjmując wsparcie dębów
czerpiąc siłę i radość
z jego wiecznej zieleni


Baletnice światła

"Lasy były dla łowców marzeń
strumienie dla rybaków pieśni
strumienie i lasy należały
do myśliwych, którzy nie oddali
ani jednego strzału..."
(Sam Walter Foss)



łowcy marzeń
rybacy pieśni
malarze spokoju
tak bardzo potrzebuje was świat

boginki roślin
baletnice światła
matrony żyznej ziemi
uczę się być wśród was

dźwięki kosmosu
kolory czasu
oddech wszystkiego
jak luźny splot chmur

wszystko dokładnie na swoim miejscu
w melodii Tao 
w tańcu istnienia
dusza i kości

om mani padme hum

.
.
.

życie to taniec -
gdy słyszysz swoją unikalną melodię
lotos serca rozwija się
i jest moc -
wszechświat porywa cię do tańca

"A ci, którzy tańczyli,
zostali uznani za szalonych przez tych,
którzy nie słyszeli muzyki".
(Fryderyk Nietzsche)

Słyszysz?
Tańczysz?


.
.
.


taniec
baletnice światła, rybacy pieśni
życie własną melodią
na kruchej pięciolinii, gdzie łany zbóż 
i oceany falujące
i piasek w klepsydrze przesypujący czas
wieczne drzewa, potężne i czujące
rozkołysane na wietrze drobne kwietne dzwonki
i odległe dźwięki pianina 
przenoszące w Ducha
w nieskończoność pomnożoną przez wieczność
w nas



"Nigdy nie jest za późno,
żeby klęknąć i ucałować ziemię".
(Rumi)

Tęczą i słotą

każda Kobieta powinna mieć
swój własny księżyc
własnego kota
własną miotłę
i odwagę by wzlecieć
(przynajmniej w swój wewnętrzny świat)

ponadto - wielki wiklinowy kosz
z ulubioną książką
zeszytem pełnym inspiracji
kolorowymi kredkami
wstążkami do prezentów
zdjęciami z "dawnych dobrych czasów"
i lalką

każda Kobieta powinna umieć
rozmawiać z wiatrem
szeptać, nucić, wirować
słuchać swojej intuicji
rozpalać ognisko domowe
malować swoje życie
tak tęczą, jak i słotą 

obudzić się i odkryć
prawdziwy dar tego życia
 w wielkiej orkiestrze istnień
zagrać w końcu pierwsze skrzypce
 być sobą sobą sobą