Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Szepty i ślady

Sehaikuan:
w upalnym słońcu
z ponurą radością
otworzyłem leszczynowy kufer
uwalniając cienie i mgły
echo sprzeciwu
niosło się w górę
brzegiem po ścianie
przybierając z czasem
kształt orła i węża
przystrojono mi wtedy głowę
kwiatami barwinka
od tej chwili wiedziałem
że nie jest to bajka Hezjoda
a ja zyskuję na nowo
kolejne życie


Mar Canela:
strażnicy skał
zdławili echo sprzeciwu
orła poniosło w górę
węża - brzegiem po ścianie
cienie i mgły
szukając schronienia
przed upalnym słońcem
zasiedliły leszczynowy kufer
z ponurą radością
głucho zatrzaskując wieko
zwiędły kwiaty
kolejne życie zamienię
na bajkę


*

Sehaikuan:
szorstka ściana
spływając - kropla wody
znika mi z oczu
na białym płótnie plamy krwi
pozostawiają ślady


Mar Canela:
jesteśmy wodą
i szorstką ścianą
i oczami
płótnem białym i krwią
jesteśmy tym wszystkim
i niczym
w życiach i między życiami
zawsze i nigdy pozostawiamy
ślady
ja jestem tobą, ty mną...


Sehaikuan:
podając mi rękę
ujrzysz moimi oczami
siebie
wskażesz nam drogę
którą jesteśmy my
sami
wszystko i nic
spływa
kroplą wody po ścianie
czasem tylko rodzą się
ptaki
by patrzeć na nas
naszymi oczami


*

Sehaikuan:
jej szept
w ciemnym korytarzu
wiatr cichnie

Mar Canela:
kobieta w półmroku
wiatr na schodach
wzmaga jej szept

Sehaikuan:
...wzmaga się moja uwaga
wobec szeptu
a może to tylko wiatr...



(obraz: Basari)

Pierwszy oddech... pierwszy wnuczek :))

nowinę ogłosiły dźwięki
fletu trzcinowego echem po stawie
perły z dna
spokojnie płynących rzek

iskry czułości w naszych duszach
rozświetliły się
uśmiechała się radość

niech wstaną Słońca
w Twoim sercu
niech rozbłysną Księżyce

pierwsze poruszenie w bezruchu Cisz
poczucie lotu w duszy
by ruszyć w świat
by stać się sobą –
pierwsze światło
pierwszy dotyk
pierwszy dźwięk
pierwszy oddech

a my czekaliśmy
u stóp Nieskończoności
ze łzami wzruszenia
i przyjęliśmy Cię
mocą wielkiego oddechu Miłości

  

Skąd wszystko przychodzi? Dokąd odchodzi?

„Poddaj się!
Na ułamek sekundy wyjdź z czasoprzestrzeni.
Chociaż przez chwilę odczuj nową rzeczywistość,
a stan twojego otwartego oczekiwania
stanie się twoją kwantową modlitwą.
Niech pierwiastek łaski wszechświata
zmienia elementy twojego życia."

(Richard Bartlett)



Sposób, w jaki postrzegamy fizyczną realność,
ustalone i utrwalone wzorce,
tworzą matrycę codziennych, zwykłych,
powtarzalnych doświadczeń,
a tymczasem wszędzie dookoła
oscylują inne, nowe, szalone możliwości.
Są w zasięgu ręki!
Zgodnie z teorią kwantową – w każdym momencie
możliwe są różne wyniki.
Wszędzie wokół nas dzieją się światy równoległe,
a przeszłość i przyszłość są teraz.
Teraz – to wieczność.
Wszystko jest wieczne.
Wierzysz? Nie wierz! Sprawdź sam!

Więcej na portalu Taraka