patrzysz w lustro czasu
a tam przejmujący wiatr
szarpie gołe gałęzie
butwieją liście
mróz ścina marzenia
otwierasz drzwi
za nimi następne
zamknięte...
na domiar złego
pada deszcz albo
marznąca mżawka
i jakieś lęki nocą
niezrozumiałe
zapewne
z poprzedniego wcielenia
w ciemnościach stycznia
wzdychasz
słońca wypatrujesz
na próżno
skarżysz się ludziom i stwórcy
tych ciemnych, zimnych przestrzeni
(czy on w ogóle cię słucha?)
tak... nawet odpowiada:
to jest czas na pogodę
ducha
(foto: net)