powróciłem tam, gdzie zacząłem
wygrałem czy straciłem?
wszystko jest wygraną
jeśli wszystko jest stracone
idę w głąb siebie
przestrzeń jest we mnie
miejsca krzyżują się ze sobą
trzepoczą się obecności
na mgnienie przestrzeni
wędruję w miejscu
nigdy nie dojdziemy
nigdy nas nie ma tam
gdzie jesteśmy
to nie przeszłość
to teraz jest nietykalne
(Octavio Paz)
*
żyje na niby, żyje naprawdę
wygrałem czy straciłem?
wszystko jest wygraną
jeśli wszystko jest stracone
idę w głąb siebie
przestrzeń jest we mnie
miejsca krzyżują się ze sobą
trzepoczą się obecności
na mgnienie przestrzeni
wędruję w miejscu
nigdy nie dojdziemy
nigdy nas nie ma tam
gdzie jesteśmy
to nie przeszłość
to teraz jest nietykalne
(Octavio Paz)
*
żyje na niby, żyje naprawdę
w ciemnościach świtu, we śnie, we mgle
między słowami w przydługich listach
w pustych słoikach na szafy dnie
zrywa wskazówki na cyferblacie
chowa obrazy z mężczyzną w tle –
chowa na później, na zaś, na nigdy
ty, ja, nie ty, nie mnie, nie mnie
dzika natura, dziwna kobieta
znowu odeszła, nikt nie wie gdzie
tylko się za nią trawy kołyszą