zatrzaśnięta w czerwieni łąki
Miejsce Spotkań Wymyślonych zaprasza, abyś żył w pełni każdą porą roku, jaka nastaje, każdą fazą księżyca, każdym wschodem i zachodem słońca, każdym dniem i nocą każdą, i każdym oddechem... Zaparzyłam dwie filiżanki radości. Jedna jest dla Ciebie.
Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...
Translate
Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych
Powrót
za jakiś czas
powrócę
na tamten świat
nie zabiorę niczego
może jedynie
Tak, lubię cztery pory roku:
lato, lato, lato, lato :)
Noszę w sobie emocjonalne lato.
Gorący wiatr jest moim sprzymierzeńcem.
Czereśnie, maliny, porzeczki, brzoskwinie, jagody, arbuzy,
truskawki i poziomki - pokarm dla mnie doskonały.
Jedna warstwa lekkiej sukienki
To wszystko pachnie latem.
Na zawsze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)