zatrzaśnięta w czerwieni łąki
Miejsce Spotkań Wymyślonych zaprasza, abyś żył w pełni każdą porą roku, jaka nastaje, każdą fazą księżyca, każdym wschodem i zachodem słońca, każdym dniem i nocą każdą, i każdym oddechem... Zaparzyłam dwie filiżanki radości. Jedna jest dla Ciebie.
Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...