"Nigdy nie było pierwotnego początku,
ani nie będzie ostatecznego końca.
Znajdujemy się pośrodku.
Egzystencja nie jest stworzeniem,
ale twórczością".
(Osho)
*
to nie wiatr
uprząta
trociny przeszłości
to nie wiatr
gna chmury po niebie
to nie wiatr
wzburza fale oceanu
*
dzwonki i liście poruszają się
ani nie będzie ostatecznego końca.
Znajdujemy się pośrodku.
Egzystencja nie jest stworzeniem,
ale twórczością".
(Osho)
*
to nie wiatr
uprząta
trociny przeszłości
to nie wiatr
gna chmury po niebie
to nie wiatr
wzburza fale oceanu
*
dzwonki i liście poruszają się
chociaż nie ma wiatru -
o zmroku kamienie
wychodzą na przechadzkę
śladami ludzkich stóp
spojrzeniem
zszywam ramy rzeczywistości
zszywam ramy rzeczywistości
obserwuję
powietrze pełne jest szeptów
i koronkowych słów
czas przędzony jak jedwab
cofa wskazówki zegara, czuję
wonną majową tkaninę
widzę jak płyną lata
i białe żaglowce chmur
chociaż nie ma wiatru
chociaż nie ma wiatru
senne drzewa przymykają oczy
stół w ogrodzie przykryty
surowym płótnem ecru
szepty milkną, wiem
gdzieś ktoś się uśmiecha
ktoś się wita, żegna na zawsze
ktoś zapala papierosa
w oczekiwaniu na cud
ktoś gasi papierosa
i na nic już nie czeka -
płyną rzeki, płyną słowa, płyną wieki
wszystko w tym samym czasie
gdy ja piszę
a dzwonki i liście poruszają się