niezapowiedziany
przyniosłeś kwiaty
jak tamtej wiosny
uparty deszcz
wciąż stuka w okno
przemokłeś
wyłącz telefon
rozluźnij krawat
przyniosę kieliszki
tak, naprawdę
możesz tu dziś zostać
przecież pada
niezapowiedziany
uparty jak deszcz
sączysz wino
zbyt głośne bicie serc
jakoś zagłuszymy
będziemy szeptać