Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Jabłka, wino i róg obfitości.

Tuż po ostatniej pełni lata - 
Pełni Księżyca Żniwiarzy -
dzień zrównuje się z nocą,
a Słońce zachodząc mija po drodze Księżyc,
który właśnie dźwiga się nad horyzont.

Dożynki.
Słowiańskie Święto Plonów.
Mabon - celtyckie święto równonocy jesiennej.
Mają przypominać nam o równowadze,
cyklicznych zmianach i przemijaniu.


Jasna Pora powróci dopiero w marcu.

A teraz jest czas dziękczynienia -
pokłonu dla Matki Ziemi za jej żyzność i obfitość,
za kłosy zbóż, za warzywa i owoce,
za miód i orzechy,
za ciepło, dojrzewanie i urodzaj.





Wkrótce Słońce wejdzie w znak Wagi i powitamy jesień,
z jej melancholijnymi mgłami, 
nostalgią i tęsknotą jakże często nie wiadomo za czym...
Zacznie się Pora Ciemna, pora zwijania, 
czas znajdowania siebie w sobie.


"Pełna przeczucia tęsknota pobudza
by wniknąć w głębiny mej istoty,
bym obserwując samego siebie
odnalazł się
jako dar słonecznego lata,
który jak ziarno żyje
grzejąc się w nastroju jesieni
jako źródło sił mojej duszy".
(Rudolf Steiner)