Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Z chrustu i sitowia

"Chciałbym w lesie, w ostępach dzikiego błędowia,
mieć chałupę - plecionkę z chrustu i sitowia,
zawieszoną wysoko w zagłębiach konarów
nad otchłanią jam rysich i wężowych jarów".
(Bolesław Leśmian)

(foto: net)


możemy mieszkać
w dziupli dzięcioła

w orzecha łupce
w dziurce od sera
w kropli deszczowej
na brzegu liścia
lub w pyle gwiezdnym
na Drodze Mlecznej

możemy mieszkać
na plastrze miodu
wśród ziaren piasku
w okruchu po cieście
każde mieszkanie
wnet pokochamy
z jednym wyjątkiem -
byle nie w mieście!

(na zdjęciu matka z córką, czyli Mar i Klau)