"Powiewy okien, mgliste letnie deszcze,
parność, jak ostrze w stężałym powietrzu".
(Stefan Napierski)
święte czerwca talizmany
powietrze w bezruchu ciężkie
leżę z nosem w ciepłej trawie
pachną rumianki i ziemiolawenda
odwracam się potem niespiesznie
twarzą ku chmurom sennym
wzrokiem prześwietlam nieba manowce
stopy oparte o krawędź wszechświata
gdzie ludzkich przeznaczeń dolina
syta, wieczna i bezdenna