Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Les Oliveres

  mała restauracja
stolik pod drzewem oliwnym

tu siedzimy...
nadmorski dzień
powoli słońcem się toczy
zaraz podadzą nam
ser, winogrona i wino

jesteśmy, tak realni
choć miejsca tego
nie ma wcale
istnieje wtedy tylko
gdy zamykasz oczy...


Les Oliveres, Mallorca