Smak błękitu. Szmer wysokości.
Pagórki wygrzewają swoje grzbiety ugłaskane wiatrem.
Woda w śniegu, na chwilę zatrzymana.
Wystarczy kropla do więzi z Wszechświatem.
Kropla wie. Wie wszystko o całej wodzie istniejącej.
Pamięta. Transformuje. Żyje.
Świeci, lśni, skrzy, skrzypi,
migotliwie wzbudza zachwyt w sercu człowieka.
Śnieg. Czysty jak kropla Prawdy.
Ślady w miękkim puchu.
Gdzie nie spojrzę - misterium Piękna.
Cisza wszechogarniająca.
Szczyty.
Majestat wysokości. Rozrzedzone powietrze.
Eteryczne poczucie szczęścia. Lekkość.
Delikatne ciepło lutowego słońca.
Po przeciwnej stronie błękit granatowieje,
by podać mi księżyc.
Jeszcze tylko parę kroków i dotknę lazuru.
Jeszcze tylko parę oddechów i pneuma Ducha objawi się.
Tu. Na styku góry i nieba.
^^^
"Wszystko jest nawzajem powiązane, a węzeł to święty.
A zgoła nic nie ma, co by nawzajem było sobie obce.
Ułożone to bowiem zostało we wspólny ład
i współtworzy porządek w porządku tego samego świata.
Jeden bowiem jest świat, a składa się nań wszystko (...)"
(Marek Aureliusz, Rozmyślania)