dla R
brzdąka klawiszami jesieni
jednostajna jak deszcz melodia
nostalgia
melancholia
w trzech pasmach warkocza
dym z komina, mgła
i moje myśli
wszystko tak bardzo ulotne
kruszą się liście przeszłości
już nie jesteś tutaj
jesteś nie tutaj
niematerialny, nieuchwytny
nierealny, jak sen, jak oddech
jak sucha łza
tutaj sama ja
wchodzę w listopad
żaden szal nie zastąpi
ciepła Twoich ramion - myślę
i podnoszę kołnierz płaszcza
bo wiatr
brzdąka klawiszami jesieni
coraz mocniej
jak nasilający się deszcz
ta melodia, ta melodia
nostalgia
melancholia
(foto: net)
"Ludzie spotykają się
i rozstają ze sobą
niby jesienne liście
pędzone wiatrem".
(Nikos Kazantzakis)
"Ludzie spotykają się
i rozstają ze sobą
niby jesienne liście
pędzone wiatrem".
(Nikos Kazantzakis)