Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Odświętne odejście

Gdzie teraz biegasz?
Z kim spacerujesz?
Mój Psie.
Przyjacielu.

Ja bez ciebie
przestałam.

Przyszedłeś ty do mnie
na tej Ziemi.
Teraz moja kolej
spotkać się z tobą,
gdziekolwiek jesteś.
Obiecuję odszukać
twoje przestrzenie.
Jeszcze nie raz
powędrujemy.

Niech no cię tylko znajdę!


5 lat temu, w noc wigilijną
rozstaliśmy się.
Negro odszedł na wieczne łąki.
Moja tęsknota za nim
jest nieskończona...