głosy starego jesionu
mówią że niebo
na wyciągnięcie gałęzi
między moimi dłońmi
taniec w cieniu lata
splot istnienia i nieistnienia
macadamia kobiecych zmysłów
głodna uwolnienia
w zapachu skoszonych traw
oddech każdego źdźbła
a na kuchennym stole
a na kuchennym stole
tkliwość zebranych owoców
tak już bardzo dalekich
od ciemności korzenia
w moich skroniach, czuję, pulsuje
szept tej chwili i wieczność
i słodkie znużenie
pełna jestem pełni Księżyca
i pachnącej sierpniem zieleni
P.S. "We własnej psychice wyczuwamy odgłos dalekiego,
znanego oddechu, czujemy drżenie ziemi
i instynktownie pojmujemy, że porusza się w nas
coś potężnego, ważnego, wolnego i dzikiego.
Przemierzajmy psychiczne otchłanie,
zatrzymując się tu i tam,
słuchając głosu Odwiecznej Pierwotnej Matki,
karmiąc się owocami ducha i jednocząc się ze wszystkim,
co kochamy".
(Clarissa Pinkola Estés)
P.S. "We własnej psychice wyczuwamy odgłos dalekiego,
znanego oddechu, czujemy drżenie ziemi
i instynktownie pojmujemy, że porusza się w nas
coś potężnego, ważnego, wolnego i dzikiego.
Przemierzajmy psychiczne otchłanie,
zatrzymując się tu i tam,
słuchając głosu Odwiecznej Pierwotnej Matki,
karmiąc się owocami ducha i jednocząc się ze wszystkim,
co kochamy".
(Clarissa Pinkola Estés)