Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Koniec czerwca

 Bardzo, ale to bardzo nie chcę,
aby kończył się czerwiec.
Bo gdy dzień zaczyna się skracać,
to jakby lato też.
Ino mig i już go nie ma!


Są takie dni, gdy chciałoby się
zatrzymać czas.
Żeby te dni nigdy się nie kończyły,
albo stale zaczynały się od nowa.
Letnie dni.
Letnie noce.
Święte lata talizmany...


Powietrze od upału ciężkie
i kto mnie zna, ten wie,
że odżywam, gdy żar leje się z nieba.
Gdy temperatura powietrza
zbliża się do temperatury ciała,
to wtedy jest absolutnie cudownie.
Wędrujące burze elektryzują mnie,
moje nastroje, moje myśli, moje sukienki.


Już się suszą dziurawce, krwawniki, dziewanna
i kocanka, i czerwona koniczyna,
i słodki rumianek,
i koper, i liście poziomek.





Ale że już kwitnie wrzos?
No nie! Mógłby zaczekać do września!


Nad morzem ostatnio dziki letni wiatr,
więc byłam niczym Marylin Monroe
z podwianą sukienką 😂.




Przeszłam klifem wiele kilometrów.
Można tak iść i iść, i iść -
urok pewnych miejsc działa magnetycznie,
wabi i przyzywa, zatacza kręgi, 
ciągnie i popycha, otacza.
Słychać drżenia i oddechy,
czuć rozkołysanie, tkliwość i wieczność.
Moje wichrowe wzgórza.


Aż w końcu zasiadłam na trawie,
by nasycić całą siebie
falowaniem nadmorskich krajobrazów.



Pogoda dwoista - co kto lubi.
Patrzysz w jedną stronę -
burzowo i chmurnie,
patrzysz w drugą - błękitne niebo.
Perun wędrował tylko z jednej strony 😀.






Muszę to wszystko zakorkować w butelce 
na zaś, na potem,
na chłodne jesienno - zimowe czasy.
Tak właśnie zrobić muszę.

Ale teraz jest teraz -
święte lata talizmany.
Sercem chłonę ten dobry czas,
miłuję upalny wiatr -
tylko jemu pozwalam
rozbierać moją duszę.