Lubię wyjść z siebie i usiąść obok. Spojrzeć sobie w oczy lub czterema oczami w dal. Przede mną wiosna jesieni życia, wolna czasoprzestrzeń do usłania różami albo polnymi kwiatami, miodem codzienności, czekoladą zmierzchów, mlekiem świtów i stukaniem korali spadających lat. Dłonią w powietrzu rysuję sobie drzwi. Codziennie otwieram je i przechodzę na drugą stronę. Gdzie wtedy jestem? O niebo dalej...


Translate

Obserwuj Miejsce Spotkań Wymyślonych

Okno ma dwie strony. Lustro też.


"- A kimże ty jesteś - powiedział Gąsienica.
Alicja odparła z pewnym onieśmieleniem: 
Ja... ja prawie nie wiem, proszę pana, kim jestem w tej chwili... 
oczywiście wiem, kim byłam, wstając dzisiaj rano, ale wydaje mi się,
że od tego czasu musiałam się przemienić parę razy..."

(Lewis Caroll, "Alicja w Krainie Czarów")




Nie jesteś tym, kogo widzisz w lustrze.

Zgaś światło elektryczne i zapal świece.
Stań przed lustrem i patrz na siebie tak długo,
aż odczujesz prawdziwość tego właśnie stwierdzenia:
nie jesteś tym, kogo widzisz w lustrze.

Kim jesteś?
Kim byłeś, zanim urodzili się rodzice twoich rodziców?

Nie spiesz się. 
Może zobaczysz, że twoje oblicze zmienia rysy?
Albo wiele przewijających się twarzy, jak klatki w filmie?
Może twoja twarz zniknie i zostanie nic?

Bądź cierpliwy i konsekwentny.
Powtarzaj spotkanie z drugą stroną lustra dotąd,
aż sam sobie uchylisz rąbka tajemnicy...

Jeśli chcesz.
Jeśli nie - to jedynie spójrz na swoje odbicie
i uśmiechnij się 😊


"Lustro może pomieścić odbicie całego wszechświata,
niebo pełne gwiazd w kawałku posrebrzonego szkła,
nie grubszego niż tchnienie.
Kto rozumie lustra, ten rozumie prawie wszystko.
Spójrzmy w lustro...
... głębiej..."
(Terry Pratchett)


"Niektórzy nie poznają się na prawdziwej naturze mego lustra.
Niech pamiętają, że nie jestem tu po to, 
by odzwierciedlać to, co powierzchowne, 
lecz muszę penetrować to, co we wnętrzu.
Moje lustro dociera do serca".
(Paul Klee)




A oto sposób na zrobienie zwierciadła rtęciowego,
prawdopodobnie pierwszy w języku polskim, z rozdziału 
"Secreta ciekawe i doświadczone dla powszechney wiadomości wydane",
z książki bez strony tytułowej z końca XVIII wieku:


        "Wziąć łót ieden cyny, łót ieden ołowiu, wismontu łótów dwa, 
włożywszy to w żelazną łyżkę razem rozpuścić i ztopić, 
weź tyle drugie żywego srebrato iest: ośm łótów, 
wley go w przestudzony pomieniony stopiony metal, 
umieszay wespół na massę, potym szkło dobrze wytrzeć suchym popiołem 
które aby nie było wilgotne i tłuste; przy ogniu zwolna i ostrożnie ogrzać, 
dopiero tą massą szkło obrane na zwierciadło oblać albo potrzeć cienko 
i w cieple prze kilka godzin wysuszyć żeby się zestało".

:)))